Powrót na Zielone Wzgórze, czyli „Ania” w nowym wydaniu

LubimyCzytać LubimyCzytać
30.04.2021

Kto mógłby zapomnieć przygody niezwykłej rudowłosej bohaterki obdarzonej bujną wyobraźnią? Wydawnictwa Wilga przygotowało nową odsłonę światowej klasyki – specjalnie uwspółcześnione tłumaczenie serii „Ania z Zielonego Wzgórza”, która od lat podbija serca kolejnych pokoleń czytelników na całym świecie!

Powrót na Zielone Wzgórze, czyli „Ania” w nowym wydaniu

(…) Ależ „ładne” nie jest odpowiednim słowem. „Piękne” też nie. One w ogóle nie oddają tego, co zobaczyłam. To było przecudowne, po prostu przecudowne. Pierwszy raz w życiu widziałam coś, czego nie potrafiłabym ulepszyć za pomocą wyobraźni…

Biała Droga Rozkoszy, Jezioro Lśniących Wód, Aleja Zakochanych, Wierzbowy Zakątek, Dolina Fiołków – to tylko niektóre nazwy wymyślone przez niezwykłą bohaterkę powieści, która cieszy się niesłabnącą popularnością od… 1908 roku!

„Ania z Zielonego Wzgórza” to historia rudowłosej dziewczynki, która z domu dziecka trafia pod opiekę Maryli i Mateusza Cuthbertów. To książka, która od lat bawi i wzrusza kolejne pokolenia czytelników na całym świecie. Główna bohaterka ma ognisty temperament i nieograniczoną wyobraźnię, przez co raz po raz ściąga kłopoty na siebie i swoich nowych opiekunów. Jest również dziewczynką wyjątkowo wrażliwą i czułą, dzięki czemu szybko zjednuje sobie sympatię mieszkańców Avonlea.

Rudowłosa Ania stworzona przez Lucy Maud Montgomery zapisała się w świadomości czytelników na całym świecie, zakorzeniła w kulturze, stała się inspiracją do kolejnych filmowych i serialowych ekranizacji. Polscy czytelnicy mogli poznać powieść dzięki Rozalii Bernsteinowej w 1911 roku. I choć przez ostatnie sto lat tekst doczekał się licznych przekładów licznych przekładów, to właśnie pierwsze tłumaczenie cieszy się największą popularnością.

Czy kultowe tłumaczenie jest pozbawione wad? Pojawiają się głosy krytyczne – często zarzuca się mu opuszczenia i udomowienia, liczne niedociągnięcia i przekłamania, które mogą razić współczesnych odbiorców. Stąd też wspomniane próby kolejnych tłumaczeń. Jednak mimo zarzutów po przekład Bernsteinowej sięgają kolejne rzesze czytelników, a górnolotny, zabawny styl wypowiedzi rudowłosej bohaterki podbija serca młodych ludzi.

Nakładem wydawnictwa Wilga ukazał się niedawno pierwszy tom serii o rudowłosej Ani w nowym, uwspółcześnionym tłumaczeniu Marii Borzobohatej-Sawickiej. Tłumaczka postanowiła wprowadzić zmiany w miejscach, gdzie Bernsteinowa jest krytykowana za brak precyzji, skróty i niekonsekwentność.

Dostajemy zatem nowy przekład, który pozostaje wierny dziewiętnastowiecznej powieści. Tłumaczenie zachowuje wzniosły, pełen barwnych metafor styl wypowiedzi dziewczynki, która mimo trudnych życiowych doświadczeń nieustannie zachwyca się światem. Tłumaczka postanowiła zachować niektóre z nazw, które utrwaliły się za sprawą przekładu Bernsteinowej i zapisały w świadomości polskich czytelników. Wprowadza jednak również nowe tłumaczenia lub zachowuje oryginalne, anglosaskie brzmienie niektórych z nich. W nowym przekładzie znajdziemy także bogactwo świata przedstawionego, czym różni się on od tłumaczeń wcześniejszych, w których podejmowano próby dostosowania tego świata do naszych rodzimych warunków. Kolejne tomy już niedługo zawędrują na księgarskie półki!

„Nie zamieniłbym cię na tuzin chłopców, Aniu. […] Pamiętaj, nawet na tuzin”.

Po serię powinni sięgnąć zarówno młodzi czytelnicy, jak i dorośli – nie tylko z powodu tęsknoty za Zielonym Wzgórzem. Lektura po latach, z perspektywy dojrzałego czytelnika, zmienia sposób postrzegania niektórych sytuacji i bohaterów. Wskazuje też nowe tematy i wątki do rozważań.

Jednym z takich wątków, na które warto zwrócić uwagę przy ponownej lekturze tekstu, jest sposób postrzegania i wychowania dziewczynek w XIX wieku. Ania jest postacią niezwykłą – nie udaje się ujarzmić jej wyobraźni i ciekawości świata, jest pełna emocji, potrafi okazać niezadowolenie i złość (jak podczas pierwszego spotkania z Małgorzatą Linde), angażuje się w życie innych mieszkańców Avonlea i zjednuje sobie przy tym ludzi. Ale to dzięki trosce jej opiekunów Ania zyskuje prawdziwy dom i dorasta na pewną siebie, odpowiedzialną młodą kobietę. Zdobywa wykształcenie i chce się realizować zawodowo – co nie było typowe dla większości dziewcząt w XIX wieku. Mimo swojej szczególnej osobowości i braku „klucza, który sprawdzał się w przypadku innych dzieci” Ania mogła liczyć na ogromne wsparcie i akceptację wielu osób, co z kolei zaowocowało jej dalszymi sukcesami. To lekcja, którą współczesny czytelnik również powinien zapamiętać.

Ważnym z perspektywy czytelnika wątkiem jest również postrzeganie dziewczynek przez pryzmat ich urody. Największą bolączką Ani były rude włosy („nikt, kto ma rude włosy, nie osiągnie pełni szczęścia”). Próba ich ufarbowania kończy się katastrofą i kolejnymi docinkami ze strony rówieśników. Czy od czasu pierwszego wydania powieści sytuacja się zmieniła? Niestety, niewiele. Co więcej, wydaje się, że przed rodzicami dorastających dziewczynek stoją obecnie o wiele większe wyzwania. Dotyczy to głównie wirtualnego świata, w którym każdy może swobodnie ocenić wygląd innej osoby. Marzenie Ani o włosach czarnych jak „krucze skrzydła” i alabastrowej cerze nigdy się nie spełniły, ale nie miało to wpływu na jej dalsze losy. Dzięki troskliwej opiece i wsparciu Ania wzmocniła swoje poczucie wartości, przestała się skupiać na swoim wyglądzie, a w końcu stwierdziła, że nie chce się zmienić, nie chce być już nikim innym.

Warto sięgnąć po nowe tłumaczenie Ani i przekonać się, ile jeszcze aktualnych wątków można znaleźć w książce wydanej ponad sto lat temu oraz odkryć na nowo bogaty w wątki świat stworzony przez Lucy Maud Montgomery. Czytając o przygodach rezolutnej rudowłosej dziewczynki, przeniesiemy się do niezwykłych miejsc i poznamy bohaterów z krwi i kości, którzy zostaną z nami na długo. Być może uda nam się również spojrzeć na świat oczami jedenastoletniej Ani, by na nowo się nim zachwycić.

Przeczytaj fragment książki „Ania z Zielonego Wzgórza”

Ania z Zielonego Wzgórza

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Ania z Zielonego Wzgórza” jest już w sprzedaży w księgarniach online

Artykuł sponsorowany


komentarze [6]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
wesolamamusia  - awatar
wesolamamusia 03.05.2021 22:54
Czytelniczka

Jako nastolatka przeczytałam wszystkie części o Ani. Jakoś do dziś jest gdzieś w moim serduchu, bo mam do niej sentyment. Chętnie kiedyś i tę wznowioną serię przeczytam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Malk  - awatar
Malk 30.04.2021 18:24
Czytelniczka

W polskiej wersji serii o Ani zawsze mnie irytowały okładki, były albo brzydkie, albo infantylne. Ta seria pięknie przełamuje ten niemiły trend.
Co do tłumaczenia, to liczę na miłą niespodziankę. Pamiętam moją konsternację podczas lektury "Ani na uniwersytecie" w wersji angielskiej, gdy Ania poznaje koleżankę imieniem... Phil. I za Chiny nie mogłam skojarzyć, kto zacz!
Bo w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 30.04.2021 14:51
Czytelniczka

A ja kocham te stare, zaczytane wydania sprzed wielu lat. Ale wiadomo - czas płynie do przodu, rosną nowe pokolenia i wznowienia są potrzebne

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
madeline  - awatar
madeline 30.04.2021 12:52
Czytelniczka

Ania z Zielonego wzgórza to książka mojego dzieciństwa. Notabene całą serię przeczytałam kilka lat temu ponownie i nadal jest to dla mnie kawałek bardzo dobrej literatury, pełnej emocji, wrażeń i uczuć. To wydanie faktycznie jest proste i piękne, może kiedyś sprawię sobie jako sentymentalny prezent na półkę mojej biblioteczki ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Basia  - awatar
Basia 30.04.2021 12:41
Czytelniczka

Bardzo mnie cieszy fakt , że można będzie ponownie spojrzeć na życie Ani Shirley z nowej , współczesnej perspektywy. Piękna szata graficzna przyciąga wzrok. Mam nadzieję , że docenią to również moi uczniowie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 30.04.2021 11:27
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post